Podróże małe i duże Polska

Zdobywamy zamek Książ!

Moja miłość

Od dziecka uwielbiam zwiedzać zamki! Jak tylko nadarzy się okazja, staram się o jakiś zahaczyć (sesja ślubna jest tego przykładem), a odkąd zostaliśmy zmotoryzowanym małżeństwem, trafia się ich więcej. Co więcej, ostatnio pogoda zachęca do wychodzenia z domu (w końcu!), więc postanowiliśmy wybrać się do jednego z najpiękniejszych zabytków na dolnym śląsku – a zdecydowanie mojego ulubionego, czyli zamku Książ. Jego historia rozpoczyna się w XIII wieku, jednakże pomimo upływu setek lat, dzięki wysiłkom kolejnych właścicieli i zarządców, wciąż prezentuje swoją świetność. Jest to trzecia pod względem wielkości tego typu budowla w Polsce, otoczona parkiem krajobrazowym i zielonymi tarasami, w sam raz na spacer i lekcję historii. Jak dla mnie – połączenie idealne!

Garść wskazówek

Z Wrocławia do Książa jest około 70 kilometrów (godzina jazdy samochodem) – trasą iście krajobrazową, gdy już się opuści autostradę. Na taki wypad warto zarezerwować sobie cały dzień, gdyż w cenie biletu do zamku jest także zwiedzanie pobliskiej palmiarni. Tereny zielone dookoła zamku zapewniają atrakcję na długi czas (można wybrać się do Starego Książa – który został specjalnie zbudowany jako ruiny). Dla zwiedzających dostępne są także stajnie ze stadem ogierów, mauzoleum, wieża widokowa i taras widokowy, z którego roztacza się piękny widok na cały park książański.

Aby bliżej zapoznać się z historią Książa, polecamy wykupić zwiedzanie z przewodnikiem. Kosztuje to jedynie 5zł więcej niż bilet do indywidualnego zwiedzania. Udało nam się trafić na świetną panią przewodnik, która w interesujący sposób przekazała wiele informacji i ciekawostek na temat Książa. Ponadto jedynie dla grup z przewodnikiem możliwe jest wejście do tunelu, który jest częścią sieci tajemniczych podziemi, wybudowanych podczas II wojny światowej. Taka przyjemność trwa około 90 minut, a po zakończeniu nic nie stoi na przeszkodzie do samodzielnego przejścia się po zamku raz jeszcze.

Obowiązkowym punktem wycieczki, jest najnowsza wystawa zdjęć Książ od kuchni. Niecałe dwa lata temu do zarządu zamku odezwała się kobieta mieszkająca w Kanadzie. Okazało się, że posiada ona ogromną ilość fotografii, wykonanych przez swojego dziadka, czyli nadwornego kucharza zamieszkującej tam w latach 1909- 1926 rodziny książęcej. Zdjęcia robią wrażenie i pokazują jak wyglądało życie w Książu w tamtych czasach.

Zmotoryzowanych zachęcam do zostawienia auta przy Palmiarni i powrócenia do niej po zwiedzeniu zamku, do którego można dojść spacerkiem w 25 minut. Możliwe jest także dojechanie do Wałbrzycha pociągiem, rozpoczęcia zwiedzania od Palmiarni, następnie zamku i zakończenia wycieczki w Świebodzicach na stacji PKP. Troszkę więcej chodzenia, ale również warto.

Nie mogę niestety polecić żadnego miejsca w okolicy, w którym można by zjeść obiad, gdyż my postanowiliśmy zjeść w Wałbrzychu i trafiliśmy do fatalnej knajpy… Jednak na terenie zamku znajduje się restauracja i kilka miejsc, w których można się w coś zaopatrzyć.

Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się zachęcić Was do wybrania się w to piękne miejsce. Warto!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *