Szukałam ostatnio pomysłu na prosty, ale ciekawie prezentujący się warstwowy deser. Chciałam przygotować coś na szybko i nie spodziewałam się, że domowej roboty budyń tak bardzo posmakuje mi i A. Od pewnego czasu gości u nas raz w tygodniu. W sezonie letnim śmiało będzie można zamienić truskawki na maliny czy borówki. Lub połączyć wszystko razem 😀 Co bardzo mnie zaskoczyło, budyń smakował mi bardziej na zimno, niż na ciepło, dlatego warto go schłodzić przed podaniem.
Składniki na 4 porcje:
- 0,5 litra mleka
- 1 żółtko (bez niego również smakuje ale kolor jest mniej intensywny)
- 2 łyżki cukru
- 2 czubate łyżki mąki pszennej
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
- 0,5 łyżeczki aromatu waniliowego
- paczka herbatników
- Mus truskawkowy: 300g truskawek, łyżeczka cukru pudru (opcjonalnie)
Budyń. To takie łatwe?
Na początku przygotowujemy cztery szklanki, na których dnie kruszymy po herbatniku (oczywiście można więcej).
Odlewamy 1/4 mleka i dodajemy żółtko, cukry, mąki i aromat, następnie mieszamy do połączenia się składników. Resztę mleka doprowadzamy do na wolnym ogniu do wrzenia i wlewamy powstałą mieszankę. Na najmniejszym ogniu gotujemy wszystko razem, aż budyń zgęstnieje, koniecznie mieszając cały czas, żeby nie powstały grudki.
Do przygotowanych wcześniej szklanek wlewamy budyń. Ciepły jest bardziej płynny i łatwej go przelać. Na budyń ponownie kruszymy po herbatniku.
Truskawki blendujemy z cukrem i wylewamy na warstwy deseru. Wierzch można ozdobić pokrojonymi truskawkami, herbatnikiem lub (jak w moim przypadku) owocami granatu.
Smacznego!